Czwartek 20.07.2017 – Druga warstwa kleju

Przez ostatnie kilka dni prawie cały dom został oklejony siatką elewacyjną i zaciągnięty klejem. Aby położony później tynk dobrze się trzymał i zachował swoje właściwości, trzeba wszystkie ściany zaciągnąć klejem jeszcze raz. Taki był właśnie plan na koniec tygodnia, jeśli chodzi o prace na zewnątrz oczywiście. My zabraliśmy się za przykręcenie płyt G-K do ścian w sypialni, ponieważ częściowo była tam już ułożona wełna. W następnej kolejności przyszedł czas na sufit podwieszany w salonie/kuchni. Jest to dość trudna powierzchnia do wykonania takiego sufitu, ponieważ jest tam ponad 50 m2. Trzeba się postarać, aby na całości był idealny poziom 🙂

elewacja w domu szkieletowym
Elewacja wschodnia – środek już na dwa razy
elewacja w domu szkieletowym
Elewacja południowa i zachodnia
płyty G-K w domu szkieletowym
Sypialnia w płytach G-K
sufit podwieszany w domu szkieletowym
Sufit w salonie

Piątek – konstrukcja sufitu w salonie

Co do samej zasady wykonania konstrukcji sufitów podwieszanych, to podstawą jest oczywiście sztywność konstrukcji. Nie możemy pozwolić, aby w którymś miejscu przykręcona płyta się ruszała, bo to będzie prowadzić do pęknięć. Profile sufitowe (UD60) rozmieszcza się prostopadle do belek stropowych w rozstawie co 40 cm, przykręca się je do specjalnych podwieszek, które również są przykręcane co 40 cm. Ciekawostką jest, że w naszym salonie i kuchni poszło 285 podwieszek 🙂 A łącznie do tej pory (do konstrukcji i do płyt G-K) wykorzystaliśmy około 5 tys. wkrętów i 2,5 tys. pchełek, które służą do mocowania profili do podwieszek. Po zewnętrznej stronie ekipa kontynuowała prace przy drugiej warstwie kleju.

sufit podwieszany
Konstrukcja sufitu w salonie gotowa
sufit podwieszany
Sufit podwieszany w części kuchennej
Elewacja wschodnia – całość na dwa razy

Sobota – sufit w salonie

Postanowiliśmy przedłużyć sobie tydzień pracy, aby dokończyć sufit w salonie. Udało się przykręcić wszystkie profile oraz płyty G-K do całej powierzchni sufitu. W międzyczasie wyprowadziliśmy też wszystkie kable do oświetlenia w tym pomieszczeniu. Na zdjęciu możecie zobaczyć, że na suficie są dwa kolory płyt G-K. Oczywiście są to płyty tego samego rodzaju (wspomniany ostatnio Fire), ale z innego transportu. Widocznie na magazynie skończyły się te jasne i przyjechały różowe. Nie ma to jednak większego znaczenia.

sufit podwieszany
Sufit podwieszany w salonie
sufit podwieszany
Sufit podwieszany – widok na kuchnię

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.