Poniedziałek 14.08.2017 – koniec G-K
W ostatnich dniach na brak zajęcia nie możemy narzekać. Oczywiście nie mówimy tylko o budowie, ale też o naszych codziennych zajęciach, czyli między innymi pracy. W poniedziałek tata miał wolne, natomiast przyjechali do nas Kasi rodzice. W poniedziałek przywieźli nam styropian pod wylewki, łącznie 11 m3, a także folię budowlaną, siatki zbrojeniowe, taśmy itp. W ciągu dnia udało się praktycznie zakończyć przykręcanie płyt gipsowo kartonowych. Została jedynie kosmetyka w postaci dokręcenia kilku wąskich pasków przy podłodze, ale to już zostawiliśmy na środę. W tym miejscu można zatem podsumować ten etap. Zatem wykorzystaliśmy:
- 166 płyt g-k,
- około 15 tys. wkrętów,
- około 5 tys. pchełek,
- 65 profili sufitowych,
- 25 profili przyściennych
- 700 podwieszek.
Pewnie byle wykonawca „z ulicy” mógłby te ilości podzielić przez pół, ale nam zależało na porządnym wykonaniu. Przy okazji możemy podsumować okablowanie:
- 300 m przewodu 3×2,5 mm2 YDYp na gniazdka
- 300 m przewodu 3×1,5 mm2 YDYp na oświetlenie
- 100 m przewodu 2×1 mm2 OMY do ledów i do domofonu
- 250 m kabla U/UTP kat. 6 (skrętka)
- 50 m kabla S/FTP kat. 7 (skrętka)
- 70 m przewodu 6×0,5 mm2 YTDY do alarmu
- 200 m przewodów ziemnych (przyłącze, do garażu, agregat, brama): YKY 4×10, YKY 5×2,5, YKY 5×4, YKY 3×2,5
Trochę się tego uzbierało, jak sądzicie?
Środa – Styropian pod wylewki
Materiał przygotowany, więc przyszedł czas na sprzątanie. Najlepiej byłoby wynieść wszystko z domu, potem posprzątać i zabrać się za układanie styropianu. Ale gdzieś trzeba się podziać ze wszystkimi gratami. Oczywiście można by wynieść wszystko do garażu, ale tam też będą robione wylewki, więc problem pozostaje. Stwierdziliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie wyniesienie wszystkiego na strych, a po części także na strop w garażu. Zabraliśmy się zatem do pracy. Priorytetem jest dom, więc wszystkie siły skierowane zostały w tę stronę. Stopniowo po posprzątaniu kolejnych pomieszczeń ułożony został styropian. Aby wyjść dobrze z poziomami układamy najpierw płyty o grubości 5 cm i twardości 80 kPa, następnie kładziemy folię o grubości 0,3 mm, potem płyty 2 cm i twardości 80 kPa. Na to pójdą specjalne maty o grubości 3 cm, w których układa się rury do ogrzewania podłogowego.
Czwartek – styropianu ciąg dalszy
Ze styropianem robota szybka, łatwa i przyjemna. Jakby ze wszystkimi pracami szło tak sprawnie, to już byśmy mogli mieszkać 🙂 Na gotowo zostały zrobione pokoje sypialne, kibelek oraz spiżarnia. W łazience została położona tylko pierwsza warstwa, gdyż hydraulik musi zrobić małą przeróbkę. W salonie i kuchni położyliśmy w całości pierwszą warstwę oraz drugą mniej więcej w połowie, ponieważ też musimy przerobić napowietrzenie pod kominkiem. Takie drobnostki, ale zrobić trzeba, bo potem byłby problem. Do końca tygodnia pewnie dom będzie przygotowany do wylewek w 100 %.
Witam,
Szacunek za wytrwałość i systematyczność w publikowaniu wpisów (nie wliczając trudu w samej budowie ;)).
Mam pytanie co do ostaniej części:
„Aby wyjść dobrze z poziomami układamy najpierw płyty o grubości 5 cm i twardości 80 kPa, następnie kładziemy folię o grubości 0,3 mm, potem płyty 2 cm i twardości 80 kPa. Na to pójdą specjalne maty o grubości 3 cm, w których układa się rury do ogrzewania podłogowego.”
O jakich płytach mowa oraz jak dobrze rozumiem, są one mocowane bezpośrednio do płyty fundamentowej, jakimiś wkrętami?
Cześć,
Mówimy tutaj o płytach styropianowych o grubości 5 cm, 2 cm. Układamy je luzem, bez przytwierdzania do podłoża. Muszą mieć możliwość „ułożenia się” pod ciężarem wylewki.