Dziś rano pogoda nas nie rozpieszczała. Umówiliśmy się z archeologami oraz ekipą budowlaną na godzinę 8 na placu budowy. Wszyscy pojawili się punktualnie. W sumie nasi budowlańcy śpią w kamperze, więc dziwne jakby ich nie było 🙂 Niestety pojawił się też deszcz, a w zasadzie to padał od samego świtu. Nastawienie archeologów do prowadzenia badań było bardzo sceptyczne, ponieważ cyt. „Prowadzenie działań na mokrym lessie staje się niemożliwe. Mokry less jest bardzo kleisty, utrudnia pracę poprzez przylepianie się do narzędzi, butów…” itd. – archeologii ciąg dalszy…
Na szczęście deszcz był przelotny, po pewnym czasie nawet pojawiło się słońce. Archeolodzy wzięli się do roboty „pełną parą”, a w międzyczasie koparka kończyła ściągać warstwę humusu pod powierzchnią domu. Jeden z archeologów kontrolował pracę, aby przypadkiem jakiś „obiekt archeologiczny” nie został naruszony lub zniszczony. Niestety również pod domem ukazały się 3 stanowiska archeologiczne. Wydawały się stosunkowo niewielkie, jednak nigdy nie wiadomo co jest pod spodem.
Ogólnie do przebadania mieliśmy 6 stanowisk/obiektów (jak zwał tak zwał). Do pracy przy wykopach włączyli się wszyscy obecni. Łopaty poszły w ruch i pod kierownictwem jednego z archeologów pchaliśmy to do przodu. Czy coś znaleźliśmy? Raczej same śmieci począwszy od świńskich kości po kawałki krzemieni, no i ze 3 fragmenty ceramiki.
A może by tak zostać archeologiem?
Archeolodzy byli strasznie zaaferowani swoją pracą, a my chcieliśmy to po prostu dzisiaj skończyć, bo jak pamiętacie i tak jesteśmy do tyłu już tak naprawdę dwa dni, no i kilka tysięcy… Na szczęście, gdy poszukiwacze zobaczyli naszą determinację, siły i chęci do pracy, sami przyspieszyli i udało się dzisiaj zakończyć badania, po których zostały dziury.
… które następnie trzeba było zasypać
Dzień można mimo wszystko zaliczyć do udanych. Prace archeologiczne przesunęły nam plany na kolejne dni, ale udało się zrealizować to, co jeszcze rano wydawało się niemożliwe. Prognozy na kolejne dni nie są optymistyczne, poza tym im bliżej świąt, tym mniej firm pracuje. Jesteśmy zmuszeni odłożyć kolejne prace na wtorek tuż po świętach. Wtedy wrócimy z relacją 😉