Poniedziałek 15.05.2017
Rozpoczął się kolejny tydzień budowy naszego domu szkieletowego, przed nami nowe wyzwania. Tego dnia około godziny 9:00 przyjechał transport z drewnem konstrukcyjnym na nasz dom oraz dach w budynku gospodarczo – garażowym. Zastanawialiśmy się, czy auto da radę wjechać na działkę, żeby wszystko rozładować. Szczerze mówiąc, to byliśmy nastawieni, że po prostu stanie na drodze i trzeba będzie wszystko nosić i układać. Chłopaki przeznaczyli na to zadanie cały dzień, gdyż przyjechało do nas 21 m3 drewna z suszarni, w tym jakieś 95% to drewno sosnowe, a 5% to jodła. Co do drewna, to wg norm i sztuki budowlanej musi być czterostronnie strugane, kanty muszą być frezowane, oczywiście musi być suszone (wilgotność 12-18%).
Na szczęście okazało się, że samochód wjechał na naszą działkę i rozładunek trwał 3 godziny zamiast całego dnia 🙂 Całość została poukładana wg wymiarów belek na przygotowanych wcześniej paletach.
Chłopaki od razu zabrali się do pracy i zaczęli przykręcać podwaliny, czyli belki „łączące” ściany z fundamentem. Belki użyte jako podwaliny zostały już wcześniej zaimpregnowane ciśnieniowo, gdyż w późniejszym etapie nie będzie to możliwe. Pod belki układa się folię oraz papę, które stanowią izolację między drewnem, a betonem.
Wszystkie belki są docinane do odpowiednich długości na miejscu, na przygotowanym przez naszych budowlańców stanowisku.
Wtorek
Można powiedzieć, że tego dnia „wyszliśmy” z ziemi, przynajmniej do momentu kiedy będziemy robić porządek z pobojowiskiem na działce (inaczej tego nie można teraz nazwać). Panowie zaczęli wznosić nasz wymarzony dom. Ściany są w całości zbijane na ziemi, z wcześniej podocinanych na odpowiednie długości belek. Ściany zewnętrze wykonuje się z belek o średnicy 15×4 cm, natomiast wewnętrzne 10×4 cm. Stosujemy rozstaw belek co 40 cm, tak żeby płyty gipsowo kartonowe miały porządne podparcie. Na niektórych ścianach będzie rozstaw co 60 cm, ale tam pójdzie dodatkowo płyta OSB od środka. W internecie na pewno spotkaliście dużo opinii, że płyty OSB powinno się stosować po obu stronach ścian, jednak jest to niepotrzebne pakowanie się w koszty. Płyta OSB jest w dodatku szkodliwa dla zdrowia, ponieważ zawiera formaldehydy (jest nawet o tym jakaś norma europejska). Płyta g-k natomiast wystarczająco stabilizuje konstrukcję
Gotowa ściana jest wznoszona do góry i mocowana do już istniejących ścian lub obustronnie podpierana. Gdy kilka ścian jest już do siebie przymocowanych, to żadne odciągi nie są już potrzebne. W nadproża nad otworami okiennymi oraz drzwiowymi już na tym etapie upycha się wełnę mineralna, ponieważ później nie będzie już tam dostępu.
I w ten właśnie sposób do końca dnia stanęło około 30% ścian naszego domu. Pewnie byłoby więcej, gdyby nie burza i ulewny deszcz, który zablokował prace na jakieś 4 godziny. Na zdjęciach możecie zobaczyć, że na fundamencie jest mokro 🙂
Środa
W zasadzie kontynuacja wtorkowych prac. Rozpędzona ekipa postawiła kolejne ściany i podocinała belki na kolejny dzień. Szkielet ścian do końca tygodnia powinien być skończony 🙂