Ostatnio mogliście przeczytać o tym jak uzyskać pozwolenie na budowę. Od czasu do czasu będą pojawiać się właśnie takie wpisy, nie związane z prowadzonym na co dzień dziennikiem budowy. Rozpoczęliśmy kolejny tydzień, a razem z nim przyszły kolejne wyzwania. We wpisie dzień 23 i 24 pokazaliśmy Wam przymiarkę krokwi dachowej. W tym tygodniu w planach jest montaż szamba oraz konstrukcja dachu.
Poniedziałek 29.05.2017
Tego dnia działo się bardzo dużo. Oprócz wspomnianej więźby dachowej, na ten dzień przewidzieliśmy też montaż szamba oraz wylanie ławy fundamentowej pod tarasem i stopy fundamentowej pod kanał w budynku gospodarczo – garażowym (taka fanaberia). Pracownicy w pełnym słońcu spędzili praktycznie cały dzień na dachu, gdzie przygotowywali sobie krokwie. Około 12 przyjechała koparka, żeby wykopać dziurę, w której powstanie kanał oraz otwór na szambo. Zaplanowaliśmy kanał o szerokości użytkowej 110 cm i długości 370 cm. Koparka przy okazji zrobiła trochę porządku w tylnej części działki. Co do szamba to niestety u nas MPZP zabrania montażu ekologicznych oczyszczalni ze względu na plan budowy zbiorczej oczyszczalni ścieków w pobliskiej miejscowości – czas bliżej nieokreślony. Pozostało nam zamontować zwykłe, betonowe szambo. Zdecydowaliśmy się na zbiornik o pojemności 12 m3 i wymiarach 3,5 m x 2,5 m x 1,8 m (dł./szer./wys.). Ze względu na spadek terenu w głąb działki, zbiornik ten musieliśmy umieścić w tylnej części działki, żeby zachować odpowiednie spadki dla kanalizacji. Wieczorem, około godziny 19 przyjechała betoniarka, żeby zalać wspomniany wcześniej taras i kanał. Godzinę później pojawił się transport szamba, który za pomocą HDSa umieścił zbiornik w ziemi. Koparka zasypała dziurę, wyrównała teren, i tak zakończył się pierwszy dzień tygodnia.
Wtorek
Kolejny dzień na dachu, temperatura jeszcze wyższa niż w poniedziałek. Można powiedzieć, że darmowe solarium. Udało się zamontować główne krokwie, które tworzyć będą kalenice, czyli najwyższą część dachu. Panowie zamontowali również dwie z czterech najdłuższych – narożnych krokwi dachowych. W czasie, gdy część ekipy pracowała na dachu, druga część murowała ściany fundamentowe pod tarasem oraz kanał. Efekty możecie oczywiście zobaczyć na zdjęciach.
Środa
Nasz dom przetrwał wtorkowe burze i wichury, w sumie to nawet nie drgnął 🙂 Także jak słyszeliście opinie, że domy szkieletowe są mało odporne na złe warunki atmosferyczne to jest to nieprawda. W środę konstrukcja dachu została prawie skończona, zostało jeszcze około 15% do zrobienia, potem będzie czas na wzmacnianie i krycie płytą OSB. W garażu natomiast w dalszym ciągu powstaje kanał, który wygląda póki co jak katakumba albo schron 🙂 Także w razie wojny będziemy gotowi!