Poniedziałek 26.06.2017

Cały najbliższy tydzień zapowiadał się upalnie. Przy pracy na dachu niestety wysokie temperatury nie są sprzyjające, ponieważ nagrzany gont parzy w stopy, a druga sprawa – może się odbarwiać podczas chodzenia po nim. Można to oczywiście obejść pracując wczesnym rankiem i późnym popołudniem. W momencie gdy temperatura dochodzi do 25-27 oC z dachu trzeba zejść i zająć się inną pracą 🙂 A innej pracy jest oczywiście dużo. Część ekipy stawiała komin, a druga zajmowała się przygotowaniem orynnowania. My natomiast w godzinach popołudniowych (po pracy) zajmowaliśmy się dalej układaniem przewodów elektrycznych oraz kabli teleinformatycznych. W dzisiejszych czasach coraz więcej urządzeń może być podłączone „do internetu” poprzez kabel lub WiFi, dlatego warto na tym etapie zadbać, żeby infrastruktura sieciowa była odpowiednia.

gonty bitumiczne
Z tej strony gontów coraz więcej
gonty bitumiczne
Od strony południowej połać dachu już gotowa

Wtorek – hydraulika

Z samego rana pojawił się nasz hydraulik, który będzie dla nas wykonywał kompleksową usługę. Wykona dla nas całą instalację wodno – kanalizacyjną, ogrzewanie podłogowe, instalację pompy ciepła wraz z kolektorem poziomym oraz rekuperację. Na początek Panowie zabrali się za wyprowadzenie rur kanalizacyjnych pod wskazane przez nas miejsca w kuchni, pralni, łazienkach oraz pomieszczeniu pompy ciepła. Zamontowali również stelaże podtynkowe, potocznie zwane Geberitami (chociaż to tak naprawdę nazwa firmy) – u nas firmy TECE. Równolegle na zewnątrz trwały prace nad układaniem gontów. Połacie dachu stopniowo pokrywały się brązowymi gontami. Dla zainteresowanych jest to materiał firmy IKO, model Armourglass w kolorze dual brown.

hydraulika - stelaż TECE
Wspomniany stelaż podtynkowy do WC firmy TECE
hydraulika - skrzynka rozdzielcza
Skrzynka rozdzielcza do ogrzewania podłogowego
układanie gontów IKO
Cała ekipa na dachu
Widok z garażu 😉

Środa

Od początku tygodnia zastanawialiśmy się nad producentem armatury łazienkowej, ponieważ właśnie w środę musieliśmy podjąć ostateczną decyzję. Wydawało by się, że armaturę wybiera się na samym końcu, ale my zdecydowaliśmy się na baterie podtynkowe, dlatego też producenta musieliśmy wybrać już na tym etapie. Niestety każdy ma inne boxy podtynkowe, które nie pasują do innych firm. Wybraliśmy firmę KLUDI, która ma naszym zdaniem bardzo ciekawy wybór fajnych chromów 🙂 Jeśli chodzi o armaturę to tak naprawdę jest trzech wartych rozważenia producentów: Grohe, Hansgrohe i właśnie Kludi. Kosztują co prawda swoje, ale są trwałe. My standardowo po pracy wciągaliśmy kable, a budowlańcy spędzili większość dnia na dachu. Efekty poniżej.

box KLUDI
Box podtynkowy do montażu baterii firmy KLUDI
Początek kolektora gruntowego – wyjście z domu
Już niedługo będzie gotowy 🙂
Z tej perspektywy dach wygląda na gotowy

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.